Dzisiaj się nic nie działo. Było spokojnie. Godzina 17:50. Wracałam do domu kiedy na lampie było ogłoszenie odnośnie Freddy's Fazber's Pizza. Szukali nocnych stróży. Zadzwoniłam do nich aby się spotkać. Następnego dnia po szkole poszłam na te spotkanie. Potrzebowałam kasy na moje wydatki. Co to animatroniki?! Kojarzy mi się z jakimiś robotami czy cos w tym stylu.
-Musisz pilnować animatronów by nikt ich nie ukradł.-powiedział facet i się uśmiechną
-to kiedy zaczynam?-zapytałam zaciekawiona
-Piątek o 23:50 bądź w pizzerii-powiedział miło-będziesz mieć warte z Mike'iem.
-do zobaczenia szefie.
-Do zobaczenia!
Poszłam do domu. Na ścianie mojego pokoju było napisane "6 Day left" Podpis "P.G." napis był z krwi. Bałam się. Kto to jest? Morderca jakaś? Zadzwonić po policję? Może powiem rodzicom? Nie!! Siedzę cicho! Może to ktoś z pizzerii? Nie... Ja naprawdę się boję! Następnego dnia wracając do domu zaszłam do Elizy. Niestety była chora. Weszłam do jej mieszkania i poszłam na górę do jej pokoju. Podałam jej lekcje i powiedziałam jej o napisach na mojej ścianie.
- Dzisiaj idę do Feazber'a. Mam wartę z Mike'iem. Pracuję tam.-zaśmiałam się i poszłam do siebie. Weszłam do domu i zasnęłam. Obudziłam się o 19:48. Pospałam do 23:20 biegnę do pizzerii!
Zanim przyszłam była 23:40... Poszłąm do Part & Service. Zjadłam Muffinke :3
-Akurat na czas!-powiedział Mikey-jeszcze 2 minuty i pech!
-Dobra daj już spokój!
-Okey...Ale musze się tobą zajmować ślicznotko-powiedział i się zaśmiał
-No dziękuję bardzo za troskę!
-Zawsze do twoich usług!( :3 ) -powiedział i puścił do mnie oczko.
-Mogę ci zaufać?-zapytałam niepewnie
-No jasne!-powiedział, a jego mina sama za siebie mówiła że coś tu nie gra-top co się stało?
-Bo wiesz... U mnie na ścianie Było coś dziwnego patrz...-mruknęłam po czym pokazałam mu zdjęcie na moim iPhone'ie.
-Czy to inicjał... P.G.?-zapytał z niepokojem
-A nie widać?
-O cholera!-krzyknął zamknął drzwi i złapał się za głowę
-Co?
-To jest... Victor...
-To po co mu inicjały P.G.?-powiedziałam z wściekłością
-Bo to Pink Guy!-krzyknął i walną w stół-
***Chica***
-Ej siedźcie cicho bo Kamila płacze... nie przeszkadzajmy im.
-Ok-powiedział Bon i Freddy jednym głosem
Dzięki @Wiki_Medium w każdym razie Wiki za motywację!
NARAZIE!
**Olciax**